Forum Forum Hogwartu im. Ginny
Dla uczniów Hogwaru im. Ginny Weasley
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanie numer 2
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Hogwartu im. Ginny Strona Główna -> Piszemy totalnie zjechane opowiadanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jakie ma być kolejne opowiadanie?
Parodia życia w Hogwarcie (tzn. typu nr.1)
25%
 25%  [ 1 ]
Najnormalniejszy opis naszych przygód
75%
 75%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Czw 18:58, 28 Lip 2005    Temat postu:

W odpowiedzi Lily zrobiła rozmarzoną minę i padła na łóżko. No pięknie...
- Słuchaj Lily musze coś załatwić... - zaczęłam. - Mogę cię zostawić samą? - zapytałam.
- Taaak - powiedziała i zamknęła oczy. No tak, spacery z Travisem są bardzo wyczerpujące... Zeszłam powoli do PW, gdzie minęłam się z Veronicą. Dałam jej dokładną instrukcję podejścia Lily i usiadłam pomiędzy huncwotami.
- Chłopaki... - cierpliwie czekałam jak zwrócą na mnie swoją uwagę. Gdy to się stało kontynuowałam - Mam dla was mają propozycję...

Ku mojemu zadowoleniu huncwoci zgodzili się na plan niemal natychmiastowo. Tu was zaskoczę: Syriusz jako pierwszy wyraził swoją zgodę na uczestnictwo. No wiec szliśmy korytarzem ściśnięci pod peleryną mimo że nie było takiej potrzeby. Ale James wolał się "ukryć". Syriusz szedł widoczny obok nas.
- Na prawo! - szepnęłam. Po jakimś czasie dotarliśmy do opuszczonej klasy. No, nie była taka opuszczona. Na ławce okrakiem siedziała Fleur a obok niej w podobnej pozycji Ann.
- Cześć ślicznotki - powiedział Łapa i przyjął bardzo uwodzicielską pozę. Zemdliło mnie trochę ale Jimi trzepnął mnie w głowę to się opanowałam. Plan był bardzo prosty i nielogiczny. Polegał na tym żeby Ann przespała się z Syriuszem. Przez co Fleur przegra zakład. Przygotowaliśmy również inne "przyjemności" dla Francuzeczki (Fleur) Gdy Black wyciągnął Ann z sali jej the best friend rzuciła się z rozpaczą na wibrator. My zabraliśmy się do akcji. James strzelił dziewczynę w głowę, na co ta zemdlała (od tej chwili zaczęłam się Rogacza bać) zrobiliśmy jej trochę zdjęć. Potem pofarbowaliśmy jej włosy na kolor żygowin i sraczko buraczkowy. A na sam koniec wsypaliśmy jej za koszulkę jakiegoś proszku co sprawia że ma się wysypkę i wielkie bąble. Wymknęliśmy się z klasy mało nie wpadając na rozmarzoną Ann.
- Łapa coś ty jej zrobił? - zapytałam gdy spotkałam się oko w oko z bratem.
- Rzuciłem na nią zaklęcie zapomnienia i powiedziałem że przed chwilą się ze mną przespała - uśmiechnął się.
- Bardzo dobrze! - walnęłam go w plecy - może ona jakiego HIFA ma...
Powrót do góry
Lily Evans
Boss
Boss



Dołączył: 15 Lip 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciemna strona mocy...

PostWysłany: Czw 19:25, 28 Lip 2005    Temat postu:

Leżałam z twarzą w poduszce w naszym dormie. Łzy same leciały mi z oczu. Wkurzona na Syriusza i resztę Huncwotów za to, że popierali ruch francuskich dziwek w naszej szkole, zastanawiałam się, czy nie zmienić szkoły. Beauxbatons? Może przyjmą mnie na te ostatnie pół roku? Pogrążona myślami nie zauważyłam, jak to sypialni weszła Alex z Huncwotami.
- Lily? Dobrze się czujesz?- spytał Syriusz
- Odwal się, Black. Spadaj do Fleur, może ona ci pomoże- powiedział i wygrzebałam się z łóżka.
- Ale... Lily!
- Nie obchodzi mnie co masz do powiedzienia!- wrzasnęłam i celowo trzasnęłam drzwiami. Pobiegłam w stronę sowiarni. Napisałam krótki list do rodziców, że wszystko jest w porządku. Chyba napisałam to tylko dlatego, żeby się lekko uspokoić. Ręce mi się trzęsły. Wkurzona wygrzebałam z kieszeni tabletki nasenne. Była właśnie kolacja.Olałam. Nie poszłam do WS. Teraz, kiedy w PW nikogo nie było, moglam sobie spokojnie siąść. Łyknęłam kilka tabletek i usnęłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Czw 19:37, 28 Lip 2005    Temat postu:

Na kolacji nie było Lily. Veronica ciągle szturchała mnie łokciem. W połowie konsumpcji kanapki zostałam wyciągnięta z WS.
- Jeśli to znowu tabletki to chyyba wyjdę z siebie! - krzyknęła Verona zaciskajac mocnej dłoń na moim ramieniu. Wleciałyśmy do WS.
- CHOLERA JASNA! - wydarła się Verona. Zaciągnęłysmy Lilke do SS...
Powrót do góry
Lily Evans
Boss
Boss



Dołączył: 15 Lip 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciemna strona mocy...

PostWysłany: Czw 21:10, 28 Lip 2005    Temat postu:

Obudziła mnie pani Pince.
- No, kochanie, znowu przedawkowałaś. Zabieram ci tabletki, mam dosyć tych ciągłych wizyt w SS z powodu leków.- powiedziała. Szybko przebrałam się w normalne ciuchy i wygoniona przez panią Pince ruszyłam w kierunku PW Gryfonów. Po drodze zaszłam do biblioteki, żeby wziąść sobie coś do poczytania. W dormie, owszem, byli wszyscy. Honorowe miejsca przy kominku zajmowali Huncowci i dziewczyny. Starałam się przejść jak najciszej, żęby nikt mnie nie zauważył. NIe udało się.
- Liluś? Gdzie się podziewałaś?- wypalił Potter.
- Nie twój interes- powiedziałam
- Lily...
- Powiedziałam: do widzenia!
Poszłam (z lekkimi wyrzutami sumienia) do naszego dorma. Zaraz po mnie weszła Alex.
- Jezu! Czego ty ich tak chłodno traktujesz?
- Bo wydaje im się że jakaś francuska dupa będzie mną żądzić
- Lily... Wiesz co oni zrobili?
- Co?
- Syriusz... Może wyjaśnisz Lily co zrobiliście dziwką?
Syriusz opowiedział mi wszysto. Od początku do końca.
- I... One teraz pójdą do Dumbla!
- Nie. Rzuciłem w nie zaklęciem zapomnienia...
I wtedy do naszego dorma weszła McGonagall.
- Black! Do swojej sypialni!
- Przepraszam, co panią tutaj sprowadza?
- Przenoszę pannę Fleur do wieżyczki. Na jej własne życzenie.
Uśmiechnęłam się tak, żeby Minerwa tego nie zauważyła. Po wyjściu Fleur i McGonagall wrócił do nas Syriusz, tym razem z Luniem i Potterem.
- Wiesz co, Łapa? Jednak jesteś świnia...
- Dlaczego?
- Bo się z nią przespałeś!- powiedziałam i wskoczyłam Łapie na kolana. Jakoś nie dbałam o minę POttera. Impuls... Impuls... Dla Łapy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Czw 21:33, 28 Lip 2005    Temat postu:

Ogłoszenie parafialne ^^. Otwieram nowe opowiadanie gdzie mam inne nazwisko Very Happy Bo mam ja tez chce miec chłopaka ^^ i to również bedzie telenowela na 7 roku. I to bedzie Opowiadanie nr 4 bodajze ^^
Powrót do góry
VeronaDeinock
Boss
Boss



Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Hogsmeade

PostWysłany: Czw 21:44, 28 Lip 2005    Temat postu:

Alex zaczęła upodabniać sie do Fleur . Jej chód i głos. Jak zwykle wszyscy się nabijali. Było już dość po dwudziestej trzeciej póki wszyscy nie rozeszli się do swoich dormitoriów. Weszłam do pokoju jako pierwsza i podbiegłam do szafki Lily. Popatrzyłam na Alex, rozumiałyśmy się bez słów ^^. Otworzyłam szufladę, gdzie ujrzałam 3 pudełka z tymi cholernymi tabletkami. Spojrzałam na Lilkę, która już biegła w moją stronę z wyciągnietymi rękoma.Szybko otworzyłam opakowania i wszystkie tabletki powoli wysypywały się przez okno.
-Zabije cie!-krzyknęła Ruda i rzuciła mnie na łóżko. Przez piętnaście minut maltretowała mnie łaskotkami. W końcu Alex przeniosła ją jednym ruchem ręki na swoje łóżko. Nagle do pokoju wtargnęła piękna i urocza (czyt.Fleur)
-Oh, dziewczęęta. Profesorr Mcgnogll was prosi do gabinetu...-wypaliła i uśmiechnęła się szyderczo.
-Naprawdę?-Alex znów zaczęła mówić tym samym głosem co francuzka i złapała mnie i Rudą za ręke.
-Czego ona od nas chce o tej porze? -zapytałam
-Pewno chce nam wygarnąć wszystko-odarła bezinteresownie Lilka.
-Albo nas wyrzucić-prychnęła Alex i po chwili znalazłysmy się pod gabinetem psorki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Czw 21:54, 28 Lip 2005    Temat postu:

- Panna Fleur zgłosiła mi że zachowujecie się wobec niej... wobec niej... - profesorka szukała słów by określić nasze zachowanie.
- Chamsko - wypaliła Lily. Veronica zakryła sobie dłonią usta ponieważ ustałam w pozie przypominając Francuzeczkę i zaczęłam nerwowo mrugać rzęsami.
- Panno Black! Co to ma znaczyć? - zapytała psorka.
- Ach nic, nic, to mój nowy styl - powiedziałam powoli piskliwym głosem.
- Co ja się z wami mam. Nie wiem jaki zastosować mam szlaban wiec chyba każę wrócić Pannie Fleur i Annie do waszego dormitorium...

- Myślicie że można tak bezkarnie przywalić tej małpie w mordę? - zapytałam.
- Można by spróbować... - Veronica zamyśliła się.
- No to spróbujemy... - Lily weszła do dorma i podbiegła do Ann. Ja zostawiłam sobie Fleur. Złapałam ją za kołnierz.
- Dobranoc - wyszczerzyłam się i przywaliłam jej w mordę. A co!
Powrót do góry
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Czw 21:54, 28 Lip 2005    Temat postu:

- Panna Fleur zgłosiła mi że zachowujecie się wobec niej... wobec niej... - profesorka szukała słów by określić nasze zachowanie.
- Chamsko - wypaliła Lily. Veronica zakryła sobie dłonią usta ponieważ ustałam w pozie przypominając Francuzeczkę i zaczęłam nerwowo mrugać rzęsami.
- Panno Black! Co to ma znaczyć? - zapytała psorka.
- Ach nic, nic, to mój nowy styl - powiedziałam powoli piskliwym głosem.
- Co ja się z wami mam. Nie wiem jaki zastosować mam szlaban wiec chyba każę wrócić Pannie Fleur i Annie do waszego dormitorium...

- Myślicie że można tak bezkarnie przywalić tej małpie w mordę? - zapytałam.
- Można by spróbować... - Veronica zamyśliła się.
- No to spróbujemy... - Lily weszła do dorma i podbiegła do Ann. Ja zostawiłam sobie Fleur. Złapałam ją za kołnierz.
- Dobranoc - wyszczerzyłam się i przywaliłam jej w mordę. A co!
Powrót do góry
Lily Evans
Boss
Boss



Dołączył: 15 Lip 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciemna strona mocy...

PostWysłany: Czw 22:04, 28 Lip 2005    Temat postu:

Zostawiłam Fleur w spokoju. Szkoda obijać sobie delikatne kosteczki z powodu takiej.. no wiecie Razz. Rano, kiedy wstałam, usłyszałam jak Ann przez sen wali coś o swojej miłości do Pottera. Przy dziewczynach wywlekłam ją z łóżka i rąbnęłam w buźkę.
- James Potter jest mój. TYLKO I WYŁĄCZNIE MÓJ!- powiedziałam i poszłam pod prysznic. Veronica wyszła z dorma. Wysuszyłam szybko włosy i ubrałam się w bluzę Jamesa. W końcu była wolna sobota Razz. Zeszłam na dół., gdzie siedzieli Huncwoci... (no i Veronica z Remuskiem Razz).
- Liluś! Jednak mnie kochasz!- ryknął James.
- Hmm... Czy ja wiem?- wypaliłam
- Nieważne. Ważne że ja cię kocham!- wykrzyknął baaardzo entuzjastycznie, po czym wziął mnie na barana i wyniósł z PW. Kiedy wychodził dodał jeszcze: "Wrócę, kiedy będe!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Sob 9:07, 30 Lip 2005    Temat postu:

Shocked
Powrót do góry
Lily Evans
Boss
Boss



Dołączył: 15 Lip 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciemna strona mocy...

PostWysłany: Sob 15:44, 30 Lip 2005    Temat postu:

Zmęczona wróciłam do dorma wieczorem.
I muszę wam przypomnieć że wyszłam z niego rano Razz.
Tiaa...
W PW nie było nikogo. W dormie siedziała tylko zamknięta w łazience Alex. Zanim z niej wyszła, ja już lekko zaspana leżałam sobie w piżamce (którkie gatki + bluzka na ramiączkach w kolorze zielonym).
- Eeeeeeeeeeeeeeeeeej!
- Spadaj. Spać mi się chce...- mruknęłam
- No tak... Spacerki z Jamesem są okrutnie męczące...
- Tiaaa... To mogę już spać?
- Nie! Opowiadaj!
- No więc...- powiedziałam i uśmiechnęłam się sama do siebie Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Sob 15:51, 30 Lip 2005    Temat postu:

Po romantycznej opowieści Lily poszła do łazienki umyć zęby. Ja położyłam sie na naszym łożu "małużeńskim" (czy jak to tam się pisze jęzor) i wziełam sobie książkę Verony. O tak sobie poczytać. Gdy przewracałam kartkę do dorma wpadła Veronica. Padła na łóżko.
- Nie zapytam... - zaczęłam.
- ... - brak reakcji.
- Byłaś z Remusem? - wyszczerzyłam sie zza książki.
- Noo. To... To moje! - rzuciła się na mnie i próbowała wyrwać książkę. Niech próbóje dalej...
- I co robiliście że jesteś taka czerwona? - Mr. Green
- Nie twoja sprawa - pokazała mi język i wyrwała książkę.
- Osz ty mendo...
Powrót do góry
Lily Evans
Boss
Boss



Dołączył: 15 Lip 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciemna strona mocy...

PostWysłany: Sob 16:01, 30 Lip 2005    Temat postu:

- Tiaaa.... Radzę się z nami nie kłócić....- powiedziała Alex
- Tiaaa... Bo jak odłączymy twoje łóżko od naszych to francuska menda cię może zgwałcić Razz- dodałam
- Hehehe....
- Co się śmiejesz? Ide do Remusa sobie pogadać...- dodałam. Alex poszła ze mną. W dormie u chłopaków jak zwykle wszystko wywalone na podłogę Razz. Dobrze że Potter był w łazience ....
- Tiaa... Remusik, co ty ostatnio tak szalejesz z panną Deinock?
Remus WIDOCZNIE (to znaczy na całej twarzy) zrobił się czerwony
- Eee... Ten teges...- wdukał
- A co, Alex, zazdrościsz?- wtrącił się Łapa
- Tiaa... Zamknij się, Syriusz. Sam nie miałej w tym roku żadnej laski, nie licząc francuzki Razz- Alex
- Hehehehe... Dobra jak mamy gadać o tych zasranych farncuzkach to ja stąd spadam- powiedziałam i obróciłam się od wyjścia. Wpadłam na... Travisa. Osz to!
- Eeee... Cześć Liluś!
- Cześć, Travis.
- A ja do ciebie Liluś mówić nie mogę!- wrzasnął James zza drzwi łazienki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex_Black
Gość






PostWysłany: Sob 16:12, 30 Lip 2005    Temat postu:

- Bo ty potrzebujesz karnetu! - krzyknęłam.
- Spedalone dziecko - Syriusz jakby tłumaczył się dla Travisa, który miał go ekhm, gdzieś.
- Kretyn!!! - rzuciłam się na Łapę. Po chwili moj brat miał kilka rozcięć (muhahaha.. pazurki...) podbite oko i rozciata warge.
- Idź precz! - krzyknął i wskazał ręką drzwi.
- Nie! - udałam obrażoną.
- PRECZ! Nie chcę cię tu widzieć! - jego reka nie opadała.
- Moze ty nie ale ja eee przyszłam do Jamesa ^^ - objęłam ramieniem Rogacza który kipiał ze złości i gapił się na flirtujacego z Lilką Travisa.
- Dom wariatów - skwitował Remus. Po chwili do dorma wpadła Veronia.
- Ide na panienki - Syriusz powiesił sobie bluzę na ramieniu i udał się w stronę drzwi.
- Ja też! - warknął James i polazł za Łapą.
- CO?! James ja ci nie pozwalam! - krzyknęła Lily.
- Bo co?! - zpaytał.
- Bo ona cię kocha! - skwitowałam ^^
- ALEX!! - cóż za równowierny wrzask...
- What?
- $&&#&^%&^&&GYHB - James puścil wiązankę której przetaczać nie będe.
- James jak ty się wyrażasz?! - warkneła Lily - Odejmuje ci...
- I sobie...
- Cholera jasna zamknijcie się!
- Veronia jak ci się nie podoba to wyjdź. - Łapa jeszcze nie wyszedł. Po chwili Lunio i Veronica wyszli.
- Ehhh jako oni ze sobą ładnie wyglądają - westchnełam.
- Ty lepiej sobie faceta znajdź, chodź żadnemu tego nie życzę...
- Syriusz!!
- Eee słuchajcie ja też tu jestem...
- TRAVIS ZAMKNIJ RYJ! - krzyknęliśmy równo.
- Ja mam twarz!
Powrót do góry
Lily Evans
Boss
Boss



Dołączył: 15 Lip 2005
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ciemna strona mocy...

PostWysłany: Sob 16:53, 30 Lip 2005    Temat postu:

- Taaa... Spadajcie na bambus!- wydarłam się
- Znaczy nie... Wiesz co, Travis? Masz ochotę się przejść po błoniach?
- Z tobą zawsze...
Wzięłam go za ręke (tiaaa... celowo na zamówienie pana Pottera). Wyszliśmy z dorma chłopaków. Za drzwiami slyszałam jeszcze kawałek gadki
- To co, idziemy na dupy?- spytał Syri.
- Nie...- odpowiedział mu Potter.
Zeszliśmy z Travisem na dół. Nikogo nie było. Błonia były całkowicie puste. Popatrzyłam w niebo. Było piękne.
- Wiesz co, Lily? Jest tak wiele gwiazd... Wszytskie należą do ciebie...- powiedział Travis, za co pocałowałam go. Co działo się później, nie zdradzę Razz. Koło północy wróciłam do dorma i nie żywa padłam na łóżko. Dziewczyn nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Hogwartu im. Ginny Strona Główna -> Piszemy totalnie zjechane opowiadanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin